***[To było tak...]
To było tak: w ciemności nocy
Z gałązki wylazł żywy pączek.
Rozklejał się, ptakami kwiląc;
O świcie - westchnął. To był początek.
Godzinę blisko się dokwiecał,
Leniwie drzemiąc w ciepłej wiośnie.
Ciągnęły go z lepkiego gniazdka
Kwieciste ptaki coraz głośniej.
Godzinę blisko się upierzał,
Barw upatrując po ogrodzie.
Wyciągał go z zawięzi miekkiej
Skrzydlaty wietrzyk coraz słodziej.
O, patrz, jak biją się o ciebie,
Złączone w jeden zgiełk pstrokaty:
Ptaki świergotem coraz tkliwszym,
Coraz żarliwszą wonią kwiaty!
Z gałązki wylazł żywy pączek.
Rozklejał się, ptakami kwiląc;
O świcie - westchnął. To był początek.
Godzinę blisko się dokwiecał,
Leniwie drzemiąc w ciepłej wiośnie.
Ciągnęły go z lepkiego gniazdka
Kwieciste ptaki coraz głośniej.
Godzinę blisko się upierzał,
Barw upatrując po ogrodzie.
Wyciągał go z zawięzi miekkiej
Skrzydlaty wietrzyk coraz słodziej.
O, patrz, jak biją się o ciebie,
Złączone w jeden zgiełk pstrokaty:
Ptaki świergotem coraz tkliwszym,
Coraz żarliwszą wonią kwiaty!
...........
Julian Tuwim
A oto mój wiosenny wianek
i jego pierwsza wersja - z ukochanym moim motywem - różyczką.
Chyba to sroka po sąsiedzku podrzuciła kilka błyskotek, które lśnią w wiosennym słonku niczym rosa.
Druga wersja wianka jest taka.
Tu już nasz ptaszek wypędził różę, aby na jej miejscu uwić sobie gniazdko. Bał się pokłuć ostrymi kolcami.
Tu już nasz ptaszek wypędził różę, aby na jej miejscu uwić sobie gniazdko. Bał się pokłuć ostrymi kolcami.
Teraz czeka, aż z jajeczek wylęgną się małe pisklęta.
Będzie ich wyjątkowo dużo :)
Będzie ich wyjątkowo dużo :)
Piękny.
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko, miło, że zajrzałaś :) Przy tej okazji życzę zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych dla Ciebie i Twoich bliskich :)
Usuń