Pomimo tego, że już koniec kwietnia, pogoda nie spieszy się, aby podarować nam ciepło.
Dlatego też bardzo chciałam zrobić maki!
Bo te gorące kwiatuszki kojarzą mi się z ciepłem i podwórkiem mojej mamy. I kiedy je robiłam, zrozumiałam jak bardzo tęsknię za jej ciepłem, za ciepłem najbardziej bliskiej mi osoby na świecie! Cieszę się, że już za 2 tygodnie ją zobaczę!
Życzę wszystkim miłości, ciepła i słońca w duszach!
W mojej pracy wykorzystałam:
Pozdrawiam serdecznie :-)
Pięknie Natalio piszesz o swojej mamie :) Cieszę się, że ten mak przywołał takie ciepłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuń