W sobotnie popołudnie w
Three Wishes powstawało osiedle willowe dla maleńkich wróżek :)
Nasza bajkowa chatka to domek 3D z beermaty zaprojektowany przez
Snipart.
W sklepowej ofercie
Three Wishes znajdziecie różne tekturki Snipartu.
Wkrótce przekonałam się, że z
Olgą nie idzie się nudzić (spójrzcie na jej miny), a dziewczyny ją wprost uwielbiają :)
Jedna z nich przyjechała na te warsztaty aż z....Kanady, dacie wiarę? :)
Fajnie jest powrócić czasem do świata bajek i wróżek.
Olga też wyglądała trochę magicznie ze swoimi niebieskimi oczami, (wróć...) - włosami 😍
Ola nie ma niebieskich włosów za to ma niebieską bluzkę :)
To właśnie magia!
Ola już magię poczuła.
świat wokół wiruje 😜😜
ale trzeba budować :)
Jakże by inaczej, nagrzewnica też niebieska 😁
baśniowy świat przywołuje wspomnienia...
Chyba leci już jedna z wróżek, aby zamieszkać w nowym domku :)
Na razie szybuje pod sufitem😜
Monika pomalowała nie tylko snipartową chatkę, ale też swoją sukienkę ;)
Z niektórymi musiałyśmy się już pożegnać, do Kanady droga daleka.
A niektórzy mówią, że z innej dzielnicy przyjechać trudno 😜
A w niedzielę spotykamy się znowu, by przywitać kolejne twórczo zakręcone osoby :)
Teraz głównym boheterem spotkania jest stemapunkowy zegar.
Taki zestaw warsztatowy od
Snipartu możecie kupić lub zamówić również w naszym sklepie.
Na warsztatach z
Olgą Heldwain zegar zrobił ogromną furorę.
Zobaczcie sami, wyglada niesamowicie!
Teraz było nas dużo więcej.
Warsztaty trwały przez cały dzień.
Przybyły do nas: Kasia, Zuzia, Edyta, dwie Marty i dwie Beaty.
Było wesoło i przesympatycznie.
Edyta dumnie pokazuje swoją pracę
Na pożegnanie wszyscy razem!
Hip hip hurra!!!
Olga, Edyta, Marta, Beata, Marta, Zuzia, Beata, Kasia i Małgosia są zachwycone.
Wszystkie zegary wyszły cudnie!
Czas nas nagli - II tura już czeka na swoją kolej.
Zegar przyciągnął wielu Warsztatowiczów.
Jola się rozpromieniła na myśl, że zaraz zaczynamy :)
Zawitał do nas dawno nie widziany
Rafał.
Olga dawała wiele wskazówek i pomagała w dokonaniu wyboru :)
Kasia zdecydowała się na robienie notesu, ponieważ była już zapisana na kolejne wyjazdowe warsztaty z Olgą, gdzie był robiony steampunkowy zegar.
Tym razem
Lidia przyprowadziła
Oktawię - swoją córkę.
Jest wena, jest moc! :)
Magda, nie pogryź pędzla! 😜
Dziewczyny robią konsultacje przy dziennym świetle.
Kasia jest wniebowzięta :)
Monika skupiona na malowaniu.
Co by tu jeszcze zmajstrować? - zastanawia się
Monika
Oktawia z błyskiem w oku prezentuje swój zegar.
Dziewczyny z radością pokazują swoje dzieła.
W ten fartuszek była ubrana córka Lidii, a teraz ja stałam się jego szczęśliwą właścicielką.
Ma wzór i kolory dokładanie takie, jakie uwielbiam, więc Lidia, widząc mój zachwyt bez zastanowienia zerwała go z córki i podarowała mnie!
Matko, dacie wiarę? :))😍
ściskam ją i całuję głośno cmokając :)
Jestem wielce uradowana!
A sądząc po minie, Lidka też lubi uściski (mam nadzieję) 😍😘
Na pożegnanie ...
Olga zabija wzrokiem 😛
a za chwilę śmieje się od ucha do ucha 😁
Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia niebawem!
Małgosia